Pierogi ruskie




Ostatnio na łamach mojego bloga skupiłem się na pierogach z kapustą i grzybami. Tym razem chciałem przybliżyć przepis na zresztą moje ulubione pierogi, jakimi są pierogi ruskie. Dlatego, iż jestem smakoszem tego wspaniałego dania, zawsze kiedy zabieram się za nie, robię od razu jakieś 200-300 pierogów. Niedawno dostałem od rodziny ze wsi ok. łącznie 1,6 kg sera twarogowego, więc jedyne co przyszło mi na myśl, to zrobić pierożki ruskie.



Moim zdaniem cała tajemnica bardzo dobrych pierogów tkwi w farszu, w składnikach i w ich proporcjach.
Proporcja wagowa ziemniaków (surowych, nieobranych) do sera twarogowego to 2:1.
Z 1,6 kg sera wyszło mi ok. 300 pierogów. Robiłem je na dwa etapy. Jeden dzień 4 godziny, drugi 3 godziny.  

Przepis 

Składniki:

Ciasto:
- 500 g mąki pszennej typ 500
- 1 jajko
- łyżka oliwy
- 3/4 szklanki ciepłej przegotowanej wody
- sól

...z takiej proporcji wychodzi ok. 85-90 pierogów (oczywiście w zależności od średnicy szklanki jaką wykrawamy kółeczka i od grubości wałkowanego ciasta). Do zrobienia 300 pierogów zużyłem wprawdzie 2000 g mąki, trochę ciasta mi jednak zostało. Powinienem był zrobić z ok. 1,7 kg mąki. Ale mąka to nie majątek, wiec jak ciasta Wam zostanie, to nic się nie stanie.

Farsz na 300 pierogów
- 1,6 kg sera twarogowego
- 3,2 kg ziemniaków (surowych, nieobranych)
- 2 duże cebule
- 200 g boczku
- 1 opakowanie smalcu (z cebulką bądź skwarkami) 200 gram
- pieprz grubo mielony
- sól

PRZYGOTOWANIE FARSZU:

W pierwszej kolejności musimy sobie pokroić cebule oraz boczek w drobna kosteczkę.
Na rozgrzaną patelnię wrzucamy cały nasz smalec. Kiedy smalec się rozpuści, dorzucamy boczek, smażymy tak na wolnym ogniu ok. 5 minut, następnie dorzucamy naszą cebulę. Smażymy na wolnym ogniu tak długo, aż nasza cebula się pięknie zeszkli na jasno-brązowo.


W międzyczasie nastawiamy nasze uprzednio obrane ziemniaczki i gotujemy w osolonej wodzie do miękkości (ok. 20 min). Po ugotowaniu ziemniaki odlewamy i studzimy.

Bierzemy teraz jakieś naczynie na farsz (ja akurat wziąłem 5 litrowy garnek, na tyle farszu) i przeciskamy do niego przez praskę nasze ziemniaki oraz twaróg, do tego dodajemy zawartość patelni.



Teraz kwestia doprawienia solą i koniecznie grubo mielonym czarnym pieprzem. Dodajemy przyprawy stopniowo, ciągle ręcznie wyrabiając nasz farsz. Ja akurat lubię bardzo słony i bardzo pieprzny. Zależy od Was samych. 
Jeśli wyrobiliśmy już odpowiednio farsz, nie pozostaje nam nic innego, jak przygotować ciasto i lepić pierogi ruskie.


PRZYGOTOWANIE CIASTA:

Na stolnicę wysypujemy przesianą mąkę, dodajemy jajko, sól, oliwę oraz trochę wody, którą w miarę wyrabiania stopniowo będziemy dodawać.


 Wyrabiamy ręcznie ciasto na pierogi.


Dzielimy nasze ciasto na połowę. Jedną zostawiamy, drugą pod przykryciem chowamy do lodówki.
Podsypujemy blat stołu mąką i następnie cienko rozwałkujemy ciasto.


Do ręki bierzemy szklankę (średnica ok. 9 cm) i wykrawamy ruchem obrotowym kółka.


Aby lepienie pierogów szło nam sprawnie i szybko, przygotujmy sobie wcześniej zestaw kuleczek z farszu. Po prostu wziąć do ręki ok. 1 - 1,5 łyżeczki farszu i ukulać kuleczkę. Farszu ma być tyle, abyście byli w stanie zamknąć pieroga.


Na środek kółka dajemy kuleczkę naszego farszu serowo-ziemniaczanego.
Teraz łączymy palcami brzegi, tak powstaje pierożek.


Pierogi wrzucamy do osolonej, wrzącej wody i gotujemy 2-3 minuty od wypłynięcia. Pierogi podajemy na talerzu dokładnie z tym, co przygotowywaliśmy na patelni do zrobienia farszu (czyli smażona na smalcu cebulka z boczkiem).


Jeżeli natomiast robimy więcej pierogów i chcielibyśmy je zamrozić, postępujemy następująco. Wykładamy stół papierem pergaminowym lub papierem do pieczenia.  Pierogi wrzucamy do osolonej, wrzącej wody i gotujemy 2 minuty od samego wrzucenia. Wyciągamy pierogi do durszlaka i opłukujemy je zimną wodą. Następnie wykładamy je na wyżej wspomniany papier jeden obok drugiego.


Kiedy przestygną, wkładamy je do szuflady zamrażalnika, jeden obok drugiego, aby się nie posklejały. Każdą z warstw oddzielamy papierem pergaminowym. Kiedy stwardnieją (na kamień), możemy je przełożyć do jakiegoś worka i w takiej postaci przechowywać w zamrażalce.
Kiedy mamy ochotę na pierożki, po prostu wrzucamy je (bez rozmrażania) do osolonej, wrzącej wody i gotujemy 2 minuty od wypłynięcia.


Smacznego!

<script async src="https://pagead2.googlesyndication.com/pagead/js/adsbygoogle.js?client=ca-pub-2294973715231241"
     crossorigin="anonymous"></script>

Komentarze

  1. Bartku, czy gotujesz również wersję tradycyjną pierogów, tzn. bez mięsa (sam ser+ziemniaki+cebula)? No i jaką konsystencję ma Twoje ciasto? Chętnie wymienię się z Tobą swoimi ruskimi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli nie dodasz skwarek to nie bedzie miało znaczacego wpływu na konsystencje. Rzeczywiście, kiedys zawsze robiłem wersję, o którą pytasz, ale wydaje mi się, że wersja ze skwarkami jest smaczniejsza. W końcu tez chodzi o poszukiwanie smaków!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój ojciec jest fanem ruskich z boczkiem właśnie. Lubię poszukiwanie smaków, więc sobie z chęcią podglądam Twoje kulinarne popisy :) Pieczesz też? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też piekę, ale generalnie nie przepadam za słodkim. Wkrótce może dodam jakieś przepisy na ciasta. Ale trzeba mieć na to czas. Na samym początku bedą podstawowe ciasta, które każdy może upiec. Takie są założenia bloga od najprostszych przepisów po bardziej trudne i poszukiwanie nowych smaków.

      Usuń
  4. W takim razie czekam z niecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz